Od momentu, gdy zobaczyłaś dwie kreski, świat zaczął Ci przypominać: „Teraz musisz dbać o dziecko”. Jesz dla dwojga, śpisz dla dwojga, rezygnujesz z pewnych rzeczy dla dwojga. To wszystko prawda. Ale w tym wszystkim jest jeden mały haczyk: jeśli nie zadbasz o siebie, nie będziesz miała siły, by zadbać o kogoś innego.
Self-care w ciąży to nie egoizm. To nie luksus. To absolutna konieczność i inwestycja w Twoje dobre samopoczucie, a co za tym idzie – w zdrowie i spokój Twojego dziecka. Czas wyrzucić poczucie winy do kosza i zacząć dbać o najważniejszą osobę w życiu Twojego dziecka – o jego mamę. Oto 7 sprawdzonych pomysłów.
Ruch, który leczy, a nie męczy
Twoje ciało się zmienia, jest cięższe, a stawy bardziej obciążone. Ale to nie znaczy, że masz leżeć na kanapie. Delikatny, bezpieczny ruch to cudowny lek na ból pleców, opuchliznę i zły nastrój.
- Spróbuj: Jogi dla ciężarnych, spacerów w tempie, które sprawia Ci przyjemność, pływania (woda cudownie odciąża kręgosłup).
Święta moc drzemki
Społeczeństwo gloryfikuje produktywność, a odpoczynek traktuje jak lenistwo. Błąd! W ciąży Twój organizm wykonuje tytaniczną pracę. Sen i drzemki to nie zachcianka, to Twoje paliwo.
- Spróbuj: Jeśli masz taką możliwość, ucinaj sobie 20-30 minutowe drzemki w ciągu dnia. Bez wyrzutów sumienia! Twoje ciało tego potrzebuje.
Twoje domowe SPA
Nie musisz wydawać fortuny na zabiegi. Możesz stworzyć oazę spokoju we własnej łazience. Ciepła (nie gorąca!) kąpiel z dodatkiem soli Epsom, maseczka na twarz, peeling ciała (omijając brzuch) – te małe rytuały pomogą Ci się zrelaksować i poczuć dobrze we własnej skórze.
- Spróbuj: Wmasuj w rosnący brzuszek olejek lub balsam przeciw rozstępom. To nie tylko pielęgnacja, ale też piękny moment budowania więzi z dzieckiem.
Jedzenie z miłością (do siebie)
Ciążowe zachcianki to jedno, a zdrowe odżywianie to drugie. Sztuką jest znalezienie balansu. Jedz warzywa, owoce i wartościowe produkty, ale jeśli masz ochotę na kawałek czekolady czy lody – zjedz je! Z przyjemnością i bez poczucia winy.
- Spróbuj: Zamiast myśleć o diecie w kategoriach zakazów, myśl o niej w kategoriach „odżywiania” siebie i dziecka.
Pielęgnuj swoje pasje
Pamiętasz, co kochałaś robić przed ciążą? Czytać książki, malować, oglądać seriale, słuchać muzyki? Nie rezygnuj z tego! Jesteś wciąż tą samą osobą, z własnymi zainteresowaniami.
- Spróbuj: Wyznacz sobie choćby 30 minut dziennie na coś, co robisz tylko dla siebie, co nie jest związane z dzieckiem.
Detoks od idealnych mam na Instagramie
Porównywanie się to złodziej radości. A w ciąży jest wyjątkowo niebezpieczne. Nie porównuj swojego brzucha, swojej wagi, swoich dolegliwości ani swojej wyprawki do tego, co widzisz w mediach społecznościowych. To tylko wycinek rzeczywistości
- Spróbuj: Zrób sobie dzień bez social mediów. Obserwuj tylko te konta, które sprawiają, że czujesz się dobrze, a nie gorzej.
Czas z ludźmi (i nie tylko o pieluchach)
Spotkaj się z przyjaciółką na kawę (bezkofeinową!), idź z partnerem do kina, zadzwoń do kogoś bliskiego. Pielęgnuj relacje, które nie kręcą się tylko wokół tematu ciąży. Poczujesz się częścią szerszego świata.
- Spróbuj: Umów się z kimś i poproś o jedną zasadę: przez pierwszą godzinę nie rozmawiamy o dzieciach.
Pamiętaj, szczęśliwa i spokojna mama to najlepszy start, jaki możesz dać swojemu dziecku. Dbając o siebie, dajesz mu największy dar.