Wpisujesz w wyszukiwarkę „wyprawka dla noworodka” i… przepadasz. Setki list, tysiące produktów, dziesiątki „niezbędników”, bez których podobno Twoje macierzyństwo będzie porażką. Wirtualny koszyk pęka w szwach, a konto bankowe płacze cichutko w kącie.
Stop. Oddychaj. Zaparz sobie melisę.
Jestem tu, żeby zdjąć z Ciebie ten ciężar. Jako mama, która dała się naciągnąć na kilka bezużytecznych gadżetów (tak, podgrzewacz do chusteczek, patrzę na ciebie), przygotowałam minimalistyczną, ale w 100% praktyczną listę wyprawkową. Skupmy się na tym, co jest naprawdę potrzebne na start.
Święty Graal Wyprawki – czyli to, co musisz mieć
To jest Twoja baza. Rzeczy, które zapewnią dziecku bezpieczeństwo i komfort, a Tobie względny spokój.
1. Spanie:
- Łóżeczko / dostawka: Bezpieczne miejsce do snu to podstawa. Dostawka jest genialna na pierwsze miesiące, bo ułatwia nocne karmienia.
- Twardy, nowy materac: To inwestycja w bezpieczeństwo. Musi być idealnie dopasowany do łóżeczka.
- 2-3 prześcieradła na gumce: I tyle. Żadnych poduszek, kołder, ochraniaczy na szczebelki! Zwiększają ryzyko SIDS (śmierci łóżeczkowej).
- 2 rożki lub otulacze / cienkie śpiworki: Noworodki uwielbiają być ciasno opatulone, to daje im poczucie bezpieczeństwa jak w brzuchu mamy.
2. Ubranka:
- Rada nr 1: Nie kupuj góry ubranek w rozmiarze 56! Dzieci rosną w ekspresowym tempie. Lepiej mieć więcej w rozmiarze 62.
- 5-7 body z zapięciem kopertowym lub na całej długości: Ułatwiają ubieranie, gdy główka dziecka jest jeszcze niestabilna.
- 5-7 pajacyków (śpiochów): Idealne do spania i na co dzień. Najwygodniejsze są te rozpinane na całej długości, aż do stópki.
- 2-3 cienkie czapeczki bawełniane: Przydadzą się po kąpieli i na pierwsze spacery.
- 3-4 pary skarpetek.
- Kombinezon na wyjście ze szpitala (dostosowany do pory roku).
3. Przewijanie i Higiena:
- Przewijak (w formie maty): Możesz go położyć na komodzie, łóżku czy podłodze. Nie potrzebujesz specjalnego, drogiego mebla.
- Pieluchy jednorazowe (mała paczka w rozmiarze 1) lub wielorazowe.
- Chusteczki nawilżane (najlepiej wodne, bezzapachowe) lub miseczka i waciki bawełniane.
- Wanienka: Zwykła, plastikowa jest absolutnie wystarczająca.
- 2 ręczniki z kapturem.
- Delikatny płyn do kąpieli typu emolient.
- Nożyczki z zaokrąglonymi końcami lub pilniczek do paznokci.
- Sól fizjologiczna i aspirator do nosa (zwykła „gruszka” na początek wystarczy).
- Szczotka z miękkiego włosia na ciemieniuchę.
4. Na zewnątrz:
- Fotelik samochodowy (0-13 kg): NAJWAŻNIEJSZY ZAKUP. Musi być nowy, bezwypadkowy i dobrze dopasowany do Twojego samochodu. To nie jest miejsce na oszczędności.
- Wózek: Wybierz taki, który będzie pasował do Twojego stylu życia (miejski, terenowy, lekki do wnoszenia po schodach).
Marketingowe pułapki – czyli tego NIE potrzebujesz (przynajmniej na razie)
To lista rzeczy, które pięknie wyglądają na Instagramie, ale w rzeczywistości są zbędne, a czasem nawet niepraktyczne.
- Podgrzewacz do chusteczek: Serio. Ciepło Twoich dłoni w zupełności wystarczy.
- Specjalny kosz na pieluchy: Zwykły, zamykany kosz na śmieci i regularne jego opróżnianie działają tak samo, a nie wymagają drogich wkładów.
- Buty „niechodki”: Są urocze, ale kompletnie niepraktyczne i często spadają.
- Baldachimy i ozdobne karuzele nad łóżeczko: Zbierają kurz i mogą nadmiernie stymulować maluszka.
- Góra zabawek: Przez pierwsze tygodnie najlepszą „zabawką” dla Twojego dziecka jest Twoja twarz.
- Sterylizatory i podgrzewacze do butelek: Poczekaj z tym. Nie wiesz, czy będziesz ich w ogóle potrzebować. Jeśli tak, kupisz je później.
Mądre zakupy – nowe czy używane?
- Śmiało kupuj używane: Ubranka (dzieci noszą je tak krótko!), wanienkę, przewijak, książeczki, a nawet łóżeczko (jeśli jest w dobrym stanie).
- W to ZAWSZE inwestuj (nowe): Fotelik samochodowy, materac do łóżeczka, butelki, smoczki i laktator (ze względów higienicznych i bezpieczeństwa).
Złota zasada na koniec: Lista „do dokupienia później”
Nie musisz mieć wszystkiego na „dzień zero”. Po narodzinach dziecka zobaczysz, co jest Wam naprawdę potrzebne. Może okaże się, że Wasz maluch pokocha chustę, a wózek będzie stał w kącie? A może będzie potrzebował konkretnego rodzaju butelki?
Pamiętaj, Twoje dziecko potrzebuje przede wszystkim Ciebie – Twojej bliskości, miłości i spokoju. A nie najnowszego modelu niani elektronicznej. Skompletuj bazę, a resztę dokupisz w miarę potrzeb. Twoje nerwy i portfel będą Ci wdzięczne!